Lato przeminęło nie wiem kiedy .Dni stały się coraz krótsze, mgły witają poranek,to jednak kocham jesień za kolory, za babie lato, za jabłka .
Robótkowo też kolorowo choć nie wiele się dzieje
No i do historii przejdzie moja czapka z listkami na której poległam;(
Chyba z 14 razy ją prułam w końcu na ostatnim spotkani robótkowym przeprosiłam się z drutami i zaczęłam od nowa .;) zobaczymy co tym razem będzie czy uda mi się ja w końcu wydziergać do końca czy znowu polegnę;)!??
pozdrawiam Was ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz